-Dragon wracamy do szkoły! – Zdążyłam to powiedzieć, a moje ciało
przeszył ból. –Szlag! Otoczyły nas demony! – Dokoła aż roiło się od
czerwonych oczu. Nagle pośród tego zamieszania usłyszałam uradowany
wrzask. Na skraju lasu stał jakiś chłopak z łukiem w ręku, a obok niego
stał czarno - niebieski wilk. –Ja nie mogę, Dragon, kolejny uczeń Wolf
School! Czy ich matka więcej nie miała? Najpierw tamten , teraz ten… -
Jednak nie mogłam długo narzekać, bo demony rzuciły się w kierunku tego
chłopaka. Jejku, same problemy.
-Uciekajcie! – Usłyszałam , jak koleś z łukiem do nas woła.
-Dragon, słyszałeś? Ten chłopak każe nam uciekać przed kilkoma
niegroźnymi wilczymi duszkami! Phi, dobre sobie! – Nagle tuż przede mną
zjawił się ten chłopak. A zaraz za nim otoczyła nas cała gromada
wilczych demonów. Eh, wybrał sobie moment.
-Odsuń się! – Odepchnęłam go na bok. – Dragon zabaw się z tymi pomiotami
demona! – Mój wilk powoli zaczął się palić. Jego łapy, szyja, głowa, aż
po sam koniuszek ogona pokryły gorące płomienie. Ognisty trans.
- Nie patrzcie mu w oczy, bo spłoniecie żywcem! – Ostrzegłam dwójkę
przybyszów. Ja tymczasem wzięłam swoją katanę i uwolniłam większą
część mocy mojego amuletu krwawego pazura. Cała zostałam otoczona
krwisto-czerwoną poświatą. Rzuciłam się razem z Dragonem w morze
czerwonych oczu. Mój miecz ciął wszystkie jak popadnie. Dragon szedł
powoli i palił wszystko dookoła. Zaczęłam powoli tracić siły, a demonów
było coraz więcej. Chłopak z tyłu strzelał z łuku. Także był otoczony
przez zgraję tych potworów. Uwolniłam pełną moc amuletu. Wszystko
zasnuło się czerwienią. Upuściłam katanęi zaczęłam okładać bestie swoimi
ciosami karate. Tyle, że z piekielną siłą, tak dużą, że od jednego
uderzenia rozpływały się w powietrzu. Dragon zakończył palenie swoich
przeciwników i zwrócił się w stronę moich.
-Dragon, pomóż tamtym! – Miałam na myśli chłopaka i jego wilka. Zaraz po
tym dobiłam ostatniego z otaczających mnie demonów. Moja moc powoli
mnie opuszczała. Nagle poczułam straszny ból w ramieniu. Kurde, jeden z
demonów mnie ugryzł. Odwróciłam się w stronę Dragona i tego chłopaka z
wilkiem . Pozbyli się reszty złych wilczych duchów. Pociemniało mi przed
oczami. Serio? Poczułam tylko , jak upadam, a potem spowiłam się już w
mroku.
Knight?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz