niedziela, 31 sierpnia 2014

Od Aki

-Dragon wracamy do szkoły! – Zdążyłam to powiedzieć, a moje ciało przeszył ból. –Szlag! Otoczyły nas demony! – Dokoła aż roiło się od czerwonych oczu. Nagle pośród tego zamieszania usłyszałam uradowany wrzask. Na skraju lasu stał jakiś chłopak z łukiem w ręku, a obok niego stał czarno - niebieski wilk. –Ja nie mogę, Dragon, kolejny uczeń Wolf School! Czy ich matka więcej nie miała? Najpierw tamten , teraz ten… - Jednak nie mogłam długo narzekać, bo demony rzuciły się w kierunku tego chłopaka. Jejku, same problemy.
-Uciekajcie! – Usłyszałam , jak koleś z łukiem do nas woła.
-Dragon, słyszałeś? Ten chłopak każe nam uciekać przed kilkoma niegroźnymi wilczymi duszkami! Phi, dobre sobie! – Nagle tuż przede mną zjawił się ten chłopak. A zaraz za nim otoczyła nas cała gromada wilczych demonów. Eh, wybrał sobie moment.
-Odsuń się! – Odepchnęłam go na bok. – Dragon zabaw się z tymi pomiotami demona! – Mój wilk powoli zaczął się palić. Jego łapy, szyja, głowa, aż po sam koniuszek ogona pokryły gorące płomienie. Ognisty trans.
- Nie patrzcie mu w oczy, bo spłoniecie żywcem! – Ostrzegłam dwójkę przybyszów. Ja tymczasem wzięłam swoją katanę i uwolniłam większą część mocy mojego amuletu krwawego pazura. Cała zostałam otoczona krwisto-czerwoną poświatą. Rzuciłam się razem z Dragonem w morze czerwonych oczu. Mój miecz ciął wszystkie jak popadnie. Dragon szedł powoli i palił wszystko dookoła. Zaczęłam powoli tracić siły, a demonów było coraz więcej. Chłopak z tyłu strzelał z łuku. Także był otoczony przez zgraję tych potworów. Uwolniłam pełną moc amuletu. Wszystko zasnuło się czerwienią. Upuściłam katanęi zaczęłam okładać bestie swoimi ciosami karate. Tyle, że z piekielną siłą, tak dużą, że od jednego uderzenia rozpływały się w powietrzu. Dragon zakończył palenie swoich przeciwników i zwrócił się w stronę moich.
-Dragon, pomóż tamtym! – Miałam na myśli chłopaka i jego wilka. Zaraz po tym dobiłam ostatniego z otaczających mnie demonów. Moja moc powoli mnie opuszczała. Nagle poczułam straszny ból w ramieniu. Kurde, jeden z demonów mnie ugryzł. Odwróciłam się w stronę Dragona i tego chłopaka z wilkiem . Pozbyli się reszty złych wilczych duchów. Pociemniało mi przed oczami. Serio? Poczułam tylko , jak upadam, a potem spowiłam się już w mroku.

Knight?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz